W pracy przeciętnie spędzamy ponad 30% naszego dnia, powinna więc ona przynosić nam jak najwięcej radość i satysfakcji. Jeśli tak nie jest, szybko popadamy w marazm i frustracje. Warto zastanowić się nad tym gdzie spędzamy tak znaczną część swojego życia. Czy przypadkiem nie stoimy w miejscu lub obrany kierunek nie prowadzi nas do spełnienia. Przekonaj się jak przesiadka z korpo zmieniła życie naszych bohaterów!
Dlaczego wciąż uparcie tkwimy w miejscu i boimy się spróbować czegoś nowego pomimo, że praca od dawna nie sprawia nam satysfakcji? Powodów może być mnóstwo: począwszy od obaw związanych z utraceniem stabilności finansowej, po depresję i rezygnację ze swoich ambicji i celów. Czasem jednak warto rzucić się na głęboką wodę i spróbować czegoś innego – w imię życia rodzinnego, samorozwoju i własnego zdrowia. Nasi bohaterowie prowadzili życie z którego nie byli dumni. Dotychczasowa praca odbierała im siłę i chęci do działania. Zaryzykowali jednak i osiągnęli sukces!
Jak to się stało? Dołączyli do DouLife! Teraz pracują na własnych zasadach, bez szefa, dresscodu i limitowanego czasu pracy. Niegdyś obawiali się tego co przyniesie przyszłość – czy dostanę awans? Czy zachowam dotychczasową posadę? Czy będę mógł zaopiekować się dzieckiem, gdy zachoruje? Teraz patrzą w przyszłość z błyskiem w oku! Spędzają czas z rodziną, uprawiają sport czy jeżdżą na egzotyczne wakacje, a przy tym doskonale godzą to z pracą na pełen etat.
Maria – mama 4-letniego synka, przez kilka lat pracowała w korporacji, gdzie została zwolniona z dnia na dzień
Robert – mąż i ojciec, prowadził własny biznes, który wyczerpywał go fizycznie i psychicznie
Jak wygląda Twój dzień pracy dla DuoLife?
Maria: Trudno nazwać to pracą, dla nas jest to styl życia. I to jest właśnie ta różnica, że nie pracuję dla kogoś, lecz dla siebie! Z wyprzedzeniem planujemy kilka najbliższych miesięcy – wydarzenia w DuoLife są przez cały rok. Często spotykamy się z obecnymi i przyszłymi klubowiczami. Codziennie dajemy i możemy liczyć na wsparcie naszej ekipy. Wieczór, jeśli nie mamy Biznesowych klubów zdrowia spędzamy rodzinnie. Dbamy przede wszystkim o równowagę życia rodzinnego i zawodowego – tak organizujemy sobie czas, aby znaleźć go zarówno dla siebie i rodziny, jak i zespołu i nowych klubowiczów.
Robert: Mój dzień pracy to styl, który idealnie wpasował się w moje życie. Spotykam się z ludźmi w biurze, restauracji – nie ma miejsc, które są typowo wyznaczone na spotkania. Wieczorem uczestniczę w szkoleniach, w których mogą brać udział osoby z całego świata. Nigdy nie słyszałem o takim projekcie, który dawałby mi możliwość korzystania z tylu szkoleń każdego dnia. Współpraca z moim partnerem strategicznym DuoLife daje mi ogromną swobodę i elastyczność działania – mogę pracować, kiedy chcę, z kim chcę i o której chcę.
Jakie są w Twoim odczuciu korzyści z pracy dla DuoLife?
Maria: Przede wszystkim my nie pracujemy dla DuoLife, a DuoLife jest naszym stylem życia. Trudno nazwać pracą coś, co jest przyjemnością, w myśl zasady „jeśli kochasz, to, co robisz, to nie przepracujesz ani jednego dnia”. Ten styl życia daje nam wolność wyboru kiedy, z kim i jak chcę pracować. Każdego ranka uśmiecham się i czuję przypływ pozytywnej energii. Mam możliwość rozwoju i pogłębiania swojej wiedzy nt. zdrowia i prowadzenia własnego biznesu. W DuoLife nie ma ograniczeń płci, wieku czy wyznania. Co więcej, odkąd tu pracuję zdecydowanie podniósł się standard naszego życia.
Robert: Korzyści z pracy dla DuoLife to przede wszystkim zdrowie, które jest fundamentem życia. Swobodnie buduję swój wizerunek, a jako partner współpracuję z różnymi jednostkami, biznesmenami i organizacjami pozarządowymi. DuoLife daje mi możliwość samorozwoju poprzez dostęp do specjalistycznej wiedzy na konferencjach zdrowia organizowanych na terenie całej Europy. Dodatkowo mogę uczestniczyć w wielu wycieczkach, także tych ekskluzywnych. DuoLife to elastyczność pracy w wielu obszarach i w różnych modelach biznesowych. Co równie ważne mogę bez ograniczeń budować swój własny dochód pasywny, a biznes jest dziedziczny.
Co sprawia, że praca w DuoLife pozwala pogodzić obowiązki pracownika z rolą matki/ojca na pełen etat?
Maria: Tu mam wybór!!! W tym momencie zajmujemy się tylko albo aż DuoLife, co w pełni nas satysfakcjonuje. Tak organizujemy sobie dzień, aby mieć czas zarówno na obowiązki zawodowe, promocję i spotkania biznesowe, jak i rodzinę. Z mężem nazywamy to samodyscypliną – ile i jak mądrze będziesz pracował, takie efekty osiągniesz. Jesteśmy klubowiczami i prowadzimy liczne zespoły, więc z wyprzedzeniem planujemy nasze kalendarze, w których znajdują się wszystkie najważniejsze, cykliczne wydarzenia z naszego życia w DuoLife i rodzinnego.
Robert: Przede wszystkim to ja decyduję, kiedy mam wolny czas, a nie pracodawca! Czas to największe aktywa! Nigdy już nie wróci, dlatego cieszę się, że wtedy, kiedy synek mnie potrzebuje, mogę z nim być. DouLife daje nam możliwość korzystania z licznych szkoleń, także na wyjazdach. To również czas rodzinny – podczas, gdy my zdobywamy wiedzę od najlepszych szkoleniowców, nasze dzieci bawią się w pobliżu z animatorami.
Czy w Twoje poprzedniej pracy miałabyś te same możliwości co w DuoLife?
Maria: Elastyczne godziny pracy i możliwość opieki nad dzieckiem zawsze, gdy tego potrzebujesz? No way – w korporacji nie ma takich możliwości! Nie ma tam mowy o pracy zdalnej, a nawet są nadgodziny, których nikt nie rozlicza. Tu, w DuoLife nie nazwałabym tego pracą, lecz stylem życia. Mogę decydować o każdym jego aspekcie – teraz mam wreszcie czas dla mojego męża i syna. Softmarketing to coś o czym zawsze marzyłam! Tu nikt nie boi się o utratę źródła dochodu. Nie ma rywalizacji, gdyż na danym stanowisku może być nieskończona ilość np. dyrektorów, co daje ogromne możliwości samorozwoju zarówno jako rodzic i partner, jak i lider dla siebie i zespołu. To także nieograniczona możliwość przychodu i awansów.
Robert: Nigdy w życiu!!! Nie wyobrażam sobie, aby szef wyznaczał mi czas pracy. Przed przystąpieniem do DuoLife prowadziłem działalność sportową. Pracowałem dla biznesu, a nie z biznesem. Jako właściciel, biznes miał mnie, a nie ja miałem biznes: sobie płaciłem zawsze na końcu i nie mogłem na dłużej opuścić miejsca pracy, czyli swoich klubów, gdyż wtedy kiedy mnie nie było, biznes nie działał. Choć boks był i jest moją pasją, byłem fizycznie przywiązany do miejsca. Pamiętam zdanie, które kiedyś usłyszał jeden z moich znajomych klubowiczów. Co by było, gdybyś od dzisiaj nie mógł wykonać swojej pracy? Kto by utrzymałby rodzinę? Te słowa naprawdę mnie uderzyły! Zwłaszcza, że na mnie, czyli na jednej osobie oparty był cały biznes! Nauczyłem się, że teraz płacę najpierw sobie. Nie mam lokali na utrzymaniu, kosztów, magazynów, wysyłek, pracowników… Inwestuje w siebie i swój rozwój, a nie w rzeczy materialne. Nie jestem przywiązany do miejsca w fizycznie, mogę pracować z każdego miejsca na świecie. W softmarketingu znalazłem styl życia, o jakim marzyłem I wreszcie spełniam swoje marzenia, a nie marzenia innych ludzi.
Dołącz do DuoLife i Ty!
Misją DuoLife jest poprawienie standardu, stylu życia oraz samopoczucia milionów ludzi na całym świecie. Marka stworzona została z wyjątkową starannością o najdrobniejsze detale i z dnia na dzień umacnia swoją pozycję na polskim oraz światowym rynku. To przedsięwzięcie, w którym każdy może znaleźć miejsce dla siebie. Podstawą działalności firmy są wartości oraz ludzie, którzy z nią współpracują. DuoLife kieruje się podstawowymi zasadami takimi jak: uczciwość, rzetelność, partnerstwo, dobre relacje, rozwój osobisty oraz integracja, ponieważ wierzy w to, że prawdziwy sukces można osiągnąć jedynie poprzez realizowanie wartościowych ideałów.
Firma zajmuje się produkcją naturalnych suplementów diety w postaci płynów i tabletek, a także olejów spożywczych i naturalnych środków czystości. Łączy ze sobą naukę i naturę. Składniki, z których powstają produkty DuoLife są starannie wyselekcjonowane – ekologiczne, pozyskiwane tylko z naturalnych plantacji w najczystszych rejonach świata, gdzie roślinny nie są poddawane żadnym modyfikacjom.
Produkty DuoLife zostały docenione statuetką SuperProdukt Świata Kobiety 2017 przez czytelniczki magazynu Świat Kobiety.
