Mama każdego niemowlaka dba o zdrowie swojego dziecka, chcąc uniknąć wysokiej temperatury i ewentualnych infekcji. Niestety, z małymi dziećmi trudno się porozumieć – bobas nie powie przecież, że źle się czuje albo ma gorączkę.
Z pomocą wszystkim zatroskanym mamom przyszedł więc Chris Ebejer, który zaprojektował rewolucyjne śpioszki sygnalizujące podwyższenie ciepłoty ciała malucha. Na pomysł stworzenia takiego wynalazku mężczyzna wpadł już sześć lat temu. Cały ten okres spędził w laboratorium, gdzie wykorzystując budżet zaledwie 700 funtów, odkrył specjalny barwnik zmieniający kolor w zależności od temperatury.
Śpioszki jego autorstwa zmieniają swoją pierwotną barwę (różową, zieloną albo niebieską) na białą od razu, gdy temperatura niemowlaka przekroczy 37 stopni Celsjusza. W ten sposób rodzice mogą być spokojni o zdrowie swojego dziecka i bez użycia termometru kontrolować stan maluszka. Zdaniem Ebejera, tajemnica sukcesu jego projektu tkwi w tym, że „śpioszki komunikują się z matką wtedy, gdy dziecko jeszcze tego nie potrafi”.
Potencjał genialnego wynalazku docenili właściciele dużej firmy produkującej ubranka dla dzieci i podpisali z Ebejerem kontrakt na zawrotną sumę 12,5 mln funtów. Termoaktywne śpioszki przyniosły mu więc nie tylko sławę, ale również ogromne pieniądze.
