Dlaczego tak bardzo pragniemy znać płeć dziecka na długo przed jego narodzinami?
Potrzeba poznania płci malucha dawniej motywowana była społecznie. Każda rodzina marzyła o synu, który będzie dziedzicem nazwiska i majątku. Kobiety starały się zaplanować i później weryfikować płeć dziecka – oczywiście przy pomocy „domowych” metod. Aby jednak ostatecznie przekonać się o prawdziwości swoich przypuszczeń, trzeba było czekać na narodziny potomka.
– Dziś możemy określić płeć dziecka, poprzez badanie USG, już około 18 tygodnia. Dzięki nowoczesnym technologiom określenie płci jest możliwe już w 10 tygodniu. Z poznaniem płci malucha rodzice coraz rzadziej czekają aż do jego narodzin – mówi przedstawiciel polskiego dystrybutora IntelliGender Test.
Powody dla którego rodzice preferują konkretną płeć dziecka czasami związane są z chorobami dziedzicznymi. Niektóre z nich ujawniają się tylko u jednej z płci, przykładem jest choćby hemofilia (tylko u potomków męskich) czy zespół Turnera (tylko u potomków żeńskich).
Do dziś kobiety z królewskich rodów mogą odczuwać presję związaną z płcią potomka – syn jest poniekąd gwarancją przedłużenia istnienia rodu i nazwiska. W codziennych realiach jest to podejście archaiczne.
– Rodzice najczęściej pragną poznać płeć dziecka z praktycznego punktu widzenia. Główną kwestią jest przygotowanie wyprawki, czy pokoju dla dziecka – mówi Rafał Filipowski, ekspert ze sklepu internetowego plecdzieckatest.pl.