Zaczynasz głęboko oddychać, wydłużając wydech, tak jakbyś chciała wraz z powietrzem wypuścić ból i napięcie. Dostosowujesz swój oddech do rytmu skurczy.
Relaksujesz się w przerwach między skurczami. Ciepła woda, w której jesteś zanurzona, powoduje, że Twoje ciało się rozluźnia, stajesz się spokojniejsza, a Twoja macica dzięki temu może efektywniej pracować.
Dzięki dotykowi, ciepłu i energii towarzyszącej Ci osoby wydziela się endorfina. Jeśli w czasie skurczu boli Cię dolna część pleców, poproś o rozmasowanie tej części ciała kolistymi ruchami, najpierw zgodnie z ruchem wskazówek zegara, potem w kierunku odwrotnym, używając całych dłoni. Gdy odczuwasz skurcze w dole brzucha, ulgę przyniesie delikatny masaż czubkami palców, wykonywanie półkolistych ruchów, raz prawą, raz lewą ręką.
Jest przy Tobie Twój partner, dodaje Ci otuchy, pomaga zmieniać pozycję ciała, podaje coś do picia, masuje obolały krzyż. Obecność bliskiej osoby pozwoli Ci lepiej znieść skurcze, Twój poród będzie więc krótszy. Dotyk, słowa zachęty, wspólne chodzenie po szpitalnym korytarzu pomagają przetrwać najtrudniejsze chwile i zmobilizować wszystkie siły. Twój partner jest łącznikiem między Tobą a personelem. To on odpowie na wszystkie pytania, podczas gdy Ty będziesz mogła skupić się na rodzeniu. Poczucie bezpieczeństwa jakie da Ci jego obecność, spowoduje zablokowanie adrenaliny (hormonu, który zmniejsza efektywność skurczy).