Łóżeczko czy kołyska? To pytanie zadaje sobie wielu przyszłych rodziców. Z powodów finansowych wybór zwykle pada na łóżeczko. Czy słusznie?
Dobry wybór
Kupując łóżeczko lub kołyskę, kierujemy się nie tylko funkcjonalnością, estetyką i bezpieczeństwem maluszka. Okazuje się, że równie ważna jest także i cena oraz tzw. „okres przydatności” urządzenia. Nie ma bowiem co ukrywać – kołyska przyda się jedynie przez pierwsze kilkanaście tygodni życia dziecka. Potem, gdy dziecko zacznie siadać, konieczne będzie zaopatrzenie się w łóżeczko. Relatywnie krótki czas przydatności kołyski to jedyna jej wada. Poza nią kołyska posiada już same plusy.
Zalety kołyski
Choć kołyska przydaje się jedynie przez pierwsze 4. miesiące życia dziecka, to nie ma co ukrywać – doskonale spełnia ona swoją funkcję. Dzięki temu, że nie zajmuje dużo miejsca, można ją ustawić blisko łóżka rodziców. I gdy tylko dziecko zaczyna popłakiwać, można szybko „wprawić ją w ruch”, aby delikatne bujanie szybko uspokoiło maluszka i raz dwa ukołysało go do snu.
Zalety łóżeczka
Najważniejszą zaletą łóżeczka jest to, że przydaje się na dłużej – w wersji podstawowej – na kilkanaście miesięcy, a gdy można je przekształcić na tapczanik, wówczas dzieci mogą z nich korzystać nawet przez kilka lat. Nowoczesne łóżeczka posiadają wiele dodatkowych rozwiązań (m.in. nakładki do przewijania), dzięki czemu są prawdziwie funkcjonalne od pierwszych dni życia dziecka i rosną wraz z pociechą, dostosowując się do jej potrzeb.
Łóżeczko niejedno ma imię
Nowoczesne łóżeczka zaskakują nas ilością rozwiązań. Są i zwykłe, tradycyjne, i turystyczne, i jako wielofunkcyjne meble ( czyli łóżeczka połączone z komodą, szufladą i przewijakiem). Każde z nich w wielu wariantach, dzięki czemu każdy rodzic może znaleźć coś dla swojej pociechy.
Więcej informacji znajduje się na stronie: www.babymama.pl