Wykrzywione zęby lub przerwy między nimi wyglądają przede wszystkim nieestetycznie. Jednak dziś to już nie problem, bo z wadami zgryzu można, a nawet trzeba walczyć niezależnie od tego czy mamy dziesięć, trzydzieści czy pięćdziesiąt lat. Krzywe uzębienie jest bowiem bardziej narażone na próchnicę i choroby przyzębia, nadmiernie ściera się podczas jedzenia, a także zaburza pracę stawów skroniowo-żuchwowych, co z kolei prowadzi do bólów głowy, karku i pleców.
40-stka z krzywymi zębami?
Leczenie ortodontyczne nie tylko ułatwia dbanie o higienę jamy ustnej, ale także odmładza twarz. Jednak mimo to zaledwie 9 proc. osób ankietowanych przez portal dentysta.eu nosiło kiedykolwiek aparat. Wielu z nas nadal obawia się, że na założeniu na zęby metalowych elementów ucierpi nasza uroda. – Tymczasem dziś jest wiele sposobów na prostowanie zgryzu, które nie wiążą się z koniecznością założenia rzucającego się w oczy metalowego aparatu. Zamki – najbardziej widoczną część łuku korekcyjnego wykonuje się obecnie z różnych materiałów – mówi dr Małgorzata Muszyńska, ortodonta z Centrum Stomatologii Candeo. Najmniej zauważalne klamry zrobione są z porcelany lub kryształu. Są droższe niż metalowe, ale jest sposób na to, by zmniejszyć koszty. Można na przykład na przednich zębach założyć te mniej widoczne zamki, a na pozostałych – metalowe.
Aparat może działać z ukrycia
Dla osób, które pomimo to obawiają się, że łuk korekcyjny będzie źródłem kompleksów i skrępowania, także jest alternatywa. Warto zapytać ortodontę o możliwość założenia aparatu lingwalnego. – Dzięki temu, że zamki mocowane są po wewnętrznej stronie zębów, jest on praktycznie niewidoczny. Same zamki nie kaleczą języka i nie przeszkadzają w jedzeniu – wyjaśnia dr Małgorzata Muszyńska z Candeo.
Nowością, którą warto się zainteresować, jeśli mamy lekką wadę zgryzu, jest przeźroczysta szyna na zęby. Po założeniu jest ona praktycznie niewidoczna, bo nie ma charakterystycznych dla pozostałych aparatów metalowych elementów. Jednak żeby osiągnąć za jej pomocą pożądane efekty trzeba dużo samodyscypliny. Szyny nie powinno się zdejmować, z wyjątkiem chwil, gdy spożywamy posiłki lub myjemy zęby.