Sezon wyjazdów właśnie się rozpoczyna. Aktualne staje się więc pytanie o komfort podróżowania z najmłodszymi. Zwłaszcza gdy pociecha cierpi z powodu choroby lokomocyjnej. Jak właściwie przygotować się do wielogodzinnej jazdy samochodem, gdy małemu podróżnikowi doskwiera kinetoza?
O chorobie
Kinetoza, bardziej znana jako choroba lokomocyjna, rzadko dotyczy niemowląt. Zwykle z jej powodu cierpią dzieci nieco starsze, kilkuletnie. Objawia się zawrotami głowy, wymiotami, ogólnym pogorszeniem się stanu zdrowia, spadkiem formy. Częste przystanki będą więc koniecznością.
Czy jest jakiś sposób, aby jej przeciwdziałać?
Poinformuj lekarza o kłopotach małego podróżnika, a na pewno zaleci wam stosowanie odpowiednich leków przeciwhistaminowych. Wystarczy podać je wcześniej, aby istotnie poprawić samopoczucie dziecka i jakość podróżowania pociechy. Nie bez znaczenia są także miejsca siedzenia (środek tylnej kanapy – to najlepsze miejsce w samochodzie) oraz posiłek zjedzony przed wyjazdem. Ciężkostrawne dania nie są wskazane, zwłaszcza jeśli za moment macie wyjechać w wielogodzinną podróż. Co do picia? Niegazowana woda mineralna, herbatka koperkowa i herbata z imbiru. I koniecznie wpisz do planu podróżowania częste postoje.
Co warto mieć przy sobie
Prócz podstawowych akcesoriów, miej przy sobie specjalnie skomponowany zestaw higieniczny. Torebki foliowe, chusteczki nawilżające, pianka do mycia rączek, woda, zapasowe ubranko – to może się przydać.