Fundacja MaMa rozpoczęła działania w ramach akcji „Mama na uczelni”, które mają na celu stworzenie przyjaznych warunków na uczelniach dla młodych rodziców – nie tylko mam. Za pierwsze pozytywne zmiany można uznać pojawienie się przewijaków na takich uczelniach jak Politechnika Warszawska, która zapowiada otworzenie przedszkola. O krok dalej poszły władze Uniwersytetu Warszawskiego, przy którym działa już żłobek. Ale czy takie zmiany są konieczne, w tym także na uczelniach o profilu technicznym?
Jak się okazuje, są one potrzebne przede wszystkim z uwagi na to, że coraz więcej kobiet decyduje się na podjęcie studiów na politechnikach. Obecnie na Politechnice Warszawskiej 40% studentów to kobiety, które dzięki wprowadzonym już i planowanym udogodnieniom nie muszą rezygnować ze studiów, gdy dziecko przyjdzie na świat. Jednakże organizator akcji podkreśla, że przewijaki zostały umieszczone na uczelniach nie tylko ze względu na mamy. Przecież coraz więcej ojców sprawuje ciągłą opiekę nad dzieckiem i takie udogodnienia przydadzą się również im.
Jak mówi Katarzyna Niewczas z fundacji MaMa zmiany te mają sprawić że przestrzeń akademicka będzie przystosowana dla potrzeb rodziców – zarówno studentów jak i pracowników naukowych, mam i tatusiów. Podkreśla ona również, że jednym z zadań uczelni jest kształtowanie postaw życiowych, a tak pozornie niewielkie zmiany mogą zdziałać naprawdę dużo. Katarzyna Niewczas podkreśla również fakt, że studia i rodzicielstwo można pogodzić i że w przyszłości mniej kobiet będzie rezygnowało z wykształcenia na rzecz wychowywania dzieci – będzie po prostu godziła te obowiązki ze sobą, a uczelnie jej to umożliwią. Katarzyna Niewczas wymienia również uczelnie, które do tej pory pozytywnie odniosły się do akcji – są to: Uniwersytet Warszawski. Szkoła Głowna Gospodarstwa Wiejskiego i Szkoła Główna Handlowa. Dość nieufnie do programu podchodzą za to władze Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Jeśli chodzi o udogodnienia dla rodziców na uczeniach, to najpopularniejsze do tej pory są przyzakładowe przedszkola i żłobki, jednak większość z nich dostępnych jest jedynie dla pracowników naukowych. Ale z czasem i to ma się zmienić. Jak podkreśla Anna Korzekwa – rzecznik prasowy Uniwersytetu Warszawskiego w tutejszym żłobku będą mogli zostawiać swoje pociechy również studenci. Oprócz tego w niektórych akademikach dostępne są znacznie większe, aniżeli tradycyjne pokoje małżeńskie, w których można zmieścić dziecięce łóżeczko.
Ciekawym pomysłem mogą okazać się również tak zwane kluby malucha. Najczęściej tworzone są one przy bibliotekach. Rodzice mogą spokojnie zagłębić się w lekturze lub zająć wyszukiwaniem potrzebnych im informacji, gdy maluch jest pod opieką odpowiednio przeszkolonych pracowników. Często w takich klubach odbywają się też zajęcia z animatorami, więc dzieci mają zapewnioną fachową opiekę.
Z kolei Ewa Chybińska – rzecznik Politechniki Warszawskiej podkreśla, że ciąża to nie choroba i władze uczelni chcą pomagać młodym rodzicom w godzeniu rodzicielstwa i jednoczesnego studiowania.
Akcja fundacji MaMa ma na celu pokazanie, że ciąża i pojawienie się na świecie dziecka nie musi oznaczać konieczności rezygnacji ze studiów czy też rozwijania kariery naukowej. Warto zacząć od małych zmian, które pociągną następne. Najważniejsze by zmienić ludzką mentalność, która niejednokrotnie okazuje się największą przeszkodą.