Pierwsze bunty pociechy to prawdziwy sprawdzian dla rodzicielskiej mądrości i cierpliwości. Nie ma co owijać w bawełnę – bunt dwulatka to trudny czas. Gdy spokojny dotąd bobas nagle zaczyna protestować, histeryzować, nierzadko krzyczeć, kopać, uderzać, gryźć, padać na ziemię, w głowie rodziców pojawia się mnóstwo pytań o to, jaką postawę należy przyjąć. Co robić, gdy dziecko się buntuje? Poznaj opinie naszych specjalistów!
Jak się zachować?
Przede wszystkim trzeba zachować spokój. I przeczekać atak gniewu. Nie ma sensu mówić do dziecka, tłumaczyć czy pouczać malucha w czasie, gdy targają nim tak ogromne emocje. Trzeba natomiast zadbać o to, aby zapewnić dziecku maksimum bezpieczeństwa (gdy zdarza się, że dwulatek w szale emocji uderza np. głową o podłogę)., aby nie dopuścić do powstania uszkodzeń głowy.
Generalnie trzeba zrobić wszystko, aby histeryzujący maluch jak najszybciej się uspokoił i ochłonął. Weź dziecko na ręce lub mocniej je przytrzymaj. Dzięki temu pociecha szybciej się wyciszy.
To naturalne
To naturalne, że dzieci się buntują. Wiek pomiędzy 18. a 36. miesiącem to czas kształtowania się osobowości pociechy, rosnącej samoświadomości, chęci wpływania na otaczającą rzeczywistość. Czasem jest to też próba zwrócenia na siebie uwagi ( bobas wie, że gdy psoci, mama i tata zwrócą na niego uwagę. Nawet jeśli będą wtedy bardzo, bardzo niezadowoleni).
To może pomóc
Psychologowie są przekonani, że rodzic może mieć rzeczywisty wpływ na to, jak maluch przeżywa swój pierwszy w życiu bunt. Okazuje się, że im więcej rodzica w życiu dziecka, tym łagodniejszy wymiar buntu. Poświęcając dziecku maksymalnie dużo czasu, skupienia i uwagi, okazując miłość, czułość, zyskujesz niemal pewność, że Twój szkrab łatwiej przejdzie przez etap kształtowania się osobowości.