To zadziwiające, jak wiele bajek klasycznych współcześni rodzice odłożyli na półkę, nie chcąc czytać ich swoim pociechom.
Bajki, baśnie i opowieści, które dotychczas stanowiły kanon literatury dziecięcej, zostały przez nowoczesnych rodziców zdefiniowane jako zbyt drastyczne. „Mowa” między innymi o twórczości braci Grimm i Andersena.
Na liście lektur zakazanych znalazł się m.in. „Czerwony Kapturek” ( ze względu na drastyczność sceny pożerania babci) oraz „Kopciuszek” ( ponieważ pokazuje wyzysk). Ich miejsce mają zająć nowoczesne, mniej skomplikowane i bardziej optymistyczne historie.
Literaturoznawcy nie zgadzają się z tym poglądem, twierdząc że to właśnie z konfrontacji dobra ze złem , tak jednoznacznie pokazywanego w literaturze klasycznej, wynika nauka.
A jaka jest Wasza opinia?