Piękne i zgrabne ciało to marzenie niejednej kobiety. Chociaż wiemy, że smukłe sylwetki aktorek i modelek na okładkach czasopism to efekt pracy grafików, to jednak coraz częściej poddajemy się specjalistycznym zabiegom.
Nowością na rynku medycyny estetycznej są ultracontour i endermologia- dwie rewolucyjne metody wśród technik wyszczuplających. Na najważniejsze pytania dotyczące tych zabiegów odpowiedzą nam Elżbieta Komnacka oraz Paulina Procel z gabinetu DER-MED.
Na czym polegają te dwa zabiegi?
Paulina Procel: Ultracontour to opracowana we Francji innowacyjna i nowoczesna metoda nieinwazyjnego usuwania tkanki tłuszczowej za pomocą specjalnego urządzenia. Możliwie jest to dzięki emitowanym z tego aparatu zogniskowanym falom ultradźwięków, które uszkadzają komórki tkanki tłuszczowej usuwane następnie z organizmu z wyniku procesów metabolicznych. Dzięki oddziaływaniu na wybrane partie ciała można w zależności od woli pacjentki wysmuklić tylko brzuch, pośladki czy biodra.
Elżbieta Komnacka: Endermologia natomiast, łączy elementy masażu wykonywanego przez specjalistyczne urządzenie z działaniem podciśnienia. Skóra jest najpierw zasysana, potem zaś rozmasowywana przez odpowiednie rolki. W efekcie następuje rozbicie struktury tkanki łącznej oraz zwiększenie jej lipozy, a także wzrasta synteza kolagenu. Zabieg wykonywany jest przy użyciu sprzętu ENDERMOLOGIE® Cellu M6® Keymodule.
Jak wyglądają zabiegi?
Paulina Procel: Zabieg ultracontour składa się z 2 części, z których pierwsza polega przyłożeniu do skóry specjalnej głowicy, która emituje wysokiej częstotliwości wiązki ultradźwięków ogniskowanych na głębokości 15 mm pod powierzchnią skóry. W efekcie następuje rozbicie tkanki tłuszczowej, co pacjent odczuwa jako lekkie mrowienie w miejscu przyłożenia głowicy. Drugi element to typowy drenaż limfatyczny w wyniku którego następuje przesuniecie rozbitych struktur tkanki tłuszczowej w kierunku newralgicznych punktów układu limfatycznego. Dzięki temu, przyspieszeniu ulegają procesy metaboliczne.
Elżbieta Komnacka: Endermologia polega na zasysaniu za pomocą podciśnienia fałdy skóry, która następnie zostaje rozmasowana za pomocą specjalnej rolki. Z reguły zabieg rozpoczyna się od pleców i można wykonać go na całym ciele za wyjątkiem okolic piersi. Czasowo nie powinien on trwać dłużej niż 40 minut.
Czy zabiegi są bezpieczne?
Paulina Procel: Tak, zarówno ultracountour jak i endermologia są całkowicie bezpieczne i bezbolesne. Usuwanie tkanki tłuszczowej nie ma wpływu na funkcjonowanie innych narządów – naczyń krwionośnych czy nerwów. Nie ma więc obaw, że na poddanej zabiegowi skórze pojawią się blizny czy jakiekolwiek podrażnienia. Dodatkowo urządzenia którymi wykonywane są zabiegi posiadają odpowiednie certyfikaty bezpieczeństwa dla urządzeń medycznych ISO 9001 oraz CE.
Jakich efektów należy się spodziewać?
Paulina Procel: Jeżeli chodzi o ultracontour to efekty można porównać nawet do liposukcji. Wykonanie około 5 zabiegów pozwala na zmniejszenie numeru noszonych ubrań już o 1 do 2 rozmiarów, natomiast w obwodzie można stracić aż 6 centymetrów. Trzeba jednak zaznaczyć, że metoda ta jest zupełnie bezinwazyjna, podczas gdy typowa liposukcja jest zabiegiem chirurgiczny.
Elżbieta Komnacka: Endermologia zapewnia stopniowe rozbijanie tkanki tłuszczowej, zmniejsza retencję wody oraz stymuluje unaczynienie i poprawia krążenie krwi i limfy. Pierwsze efekty tego zabiegu to przede wszystkim redukcja cellulitu oraz wyraźne ujędrnienie skóry. Po wykonaniu kilku serii zabiegów możliwe jest widoczne wyszczuplenie sylwetki.
Ile zabiegów należy wykonać, aby uzyskać zadowalający efekt?
Paulina Procel: Jedna seria to minimum 3 zabiegi wykonane w odstępach około 1 tygodnia. Wyraźne wysmuklenie sylwetki jest widoczne już po jednym cyklu, na który składają się 3 zabiegi. Na efekty trzeba poczekać około miesiąca, aż organizm zdąży wydalić rozbitą tkankę tłuszczową.
Elżbieta Komnacka: Dla osiągnięcia satysfakcjonujących efektów trzeba odbyć około 12 zabiegów wykonywanych średnio 2 razy w tygodniu. Pierwsze efekty polegające na redukcji cellulitu widać jednak znacznie wcześniej, dlatego kobiety które chcą pozbyć się tylko pomarańczowej skórki nie muszą wykonywać tylu serii masażu.
Czy są jakieś przeciwskazania?
Paulina Procel: Chociaż zabiegi są całkowicie bezpieczne, to jednak dyskwalifikujące są skaleczenia naskórka w miejscu wykonywania zabiegu, łuszczyca i inne choroby skóry, zapalenie żył, choroby nowotworowe, stany zapalne czy ciąża. Z zabiegu muszą też zrezygnować osoby z wszczepionym stymulatorem serca, metalowymi implantami oraz osoby z niewydolnością wątroby, która mogłaby sobie nie poradzić z syntezą rozbitej tkanki tłuszczowej.
Jak przygotować się do zabiegu?
Paulina Procel: W zasadzie żadne specjalne przygotowanie nie jest potrzebne. Zabiegi są bezinwazyjne, jednak przed ich wykonaniem przeprowadza się konsultację z pacjentką, która pozwala ocenić stan jej skóry oraz stopień cellulitu. Potem dobiera się parametry urządzeń oraz określa ile serii jest potrzebnych, by efekty były widoczne.
Czy same zabiegi pozwolą uzyskać wymarzoną sylwetkę?
Elżbieta Komnacka: Zabiegi pomagają pozbyć się nagromadzonej tkanki tłuszczowej. Należy jednak pamiętać, że prawdziwy sukces to połączenie tych zabiegów z odpowiednią dietą oraz zwiększeniem aktywności fizycznej. Wprowadzenie zdrowej zasady picia około 1,5 litra wody dziennie pozwoli szybciej pozbyć się rozbitych złogów tkanki tłuszczowej. Jeżeli jednak pacjenci po zabiegu nie zmienia swoich przyzwyczajeń żywieniowych problem niestety będzie powracał.
Ile kosztuje zabieg?
Paulina Procel: Zabieg ultracontour częściowy – brzuch lub uda kosztuje 430zł. Robiąc jednocześnie brzuch i uda wydamy 730 zł. Endermologia to koszt 99 zł, przy czym pakiet 10 zabiegów kosztuje 880 zł. Zabiegi łączone wychodzą taniej.
Hmm tylko 2? W tej chwili zabiegów upiększających jest bardzo dużo(http://www.ksztaltosfera.pl/) a co roku dochodzi pełno nowości… także fajnie przeczytać o tych 2 ale gdzie reszta? 🙂