Naturalny poród – większa więź matki z dzieckiem

Matki, które rodziły „siłami natury” mocniej reagują na płacz swych dzieci w porównaniu z kobietami, które decydują się na cesarskie cięcie. Pokazały to badania aktywności mózgów młodych mam, które przeszły taki poród.

Skany mózgów 12 kobiet w połogu wykonano, podczas gdy słuchały one nagrań płaczu swych dzieci. Sześć pań miało „cesarkę” na żądanie, zaś sześć, urodziło dzieci siłami natury.

Gdy uczeni z uniwersytetu Yale porównali uzyskane wyniki, zauważyli, że u kobiet, które rodziły same, części mózgu odpowiedzialne za emocje i motywację mocniej reagowały na głos ich noworodków, niż u pozostałych pań.

Według uczonych, powodem nieco słabszej reakcji u kobiet, które wydały dziecko na świat przez cesarkę są najprawdopodobniej hormony. W czasie naturalnego porodu wydzielana jest bowiem w mózgu rodzącej kobiety oksytocyna, nazywana hormonem miłości lub przywiązania. Taki naturalny poród skłania matkę do tulenia, całowania i karmienia nowo narodzonego dziecka. Tym samym umacnia więź między nimi. A w dodatku chroni też kobietę przed depresją poporodową. Podczas cesarskiego cięcia kobieta nie przeżywa takiego hormonalnego podekscytowania. Być może dlatego po takim zabiegu kobiety częściej cierpią na „baby blues”. Ten niższy poziom oksytocyny może też być odpowiedzialny za efekt zaobserwowany przez uczonych z Yale.

Jednak kobiety, dla których poród siłami natury jest ogromnym strachem, nie powinny panikować i rezygnować z cesarki, zapewnia dr James Swain, który przeprowadził opisane badanie. Jak ujawnił uczony, w badaniu przeprowadzonym kilka miesięcy później, różnice pomiędzy obiema grupami kobiet niemal zupełnie zanikły. (PAP)

 

 

Zobacz:  Połóg – jak dobrze się do niego przygotować
Podziel się swoją opinią
Joanna Pawłowska
Joanna Pawłowska

Specjalistka ds. contentu. Swoją karierę rozpoczęła od pracy w social media, następnie zgłębiała tajniki SEO, copywritingu oraz  content marketingu. W Redakcji zajmuje się  tworzeniem artykułów o tematyce zdrowotnej, lifestyle i podróżniczej.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Gość
Gość
13 lat temu

ja mialam cesarke z przymusu i musze powiedziec ze moj kontakt z moja corka jest bardzo mocny i na kazdy jej placz reaguje i nie zaluje,ze mialam cesarke bo dzieki temu moje dzieko zyje bo nie wiem co bybylo po naturalnym….xxxx

Gość
Gość
13 lat temu

Autorzy tego artykułu chyba się z dupą na głowy zamienili… Pewnie faceci, oni zawsze najmądrzejsi w kwestii ciąży, produ, połogu i wszystkiego, o czym nie maja pojęcia.

Lidia
Lidia
14 lat temu

Chodzi tu głównie o to , że po naturalnym porodzie matka ma od razu kontakt z dzieckiem.Jeszcze brudne znajduje sie na brzuchu mamy i w jej objęciach.Po cesarce matka dostaje dziecko za kilka godzin –ale wież jest myśle taka sama.

Gość
Gość
14 lat temu

jak czytam taki artykuł złoszczę się, moja córcia urodziła się przez cesarkę, bo nie było innego wyjścia i nie czuję się z nią mniej związana

Gość
Gość
14 lat temu

to jest taka sama bzdura jak stwierdzenie ze jedzac duzo lodow mozna wplynac na plec dziecka!!! Polska to naprawde zasciankowy kraj! Narodziny dziecka to dramatyczne przezycie dla kobiety, wiem bo rodzilam silami natury i bez znieczulenia. Cieszylam sie z narodzin dziecka, ale o porodzie nie zapomnialam (tak jak niektorzy mowia, ze od razu „sie zapomina”). Za 2 miesiace pojawi sie na swiecie moje drugie malenstwo, tym razem przez cesarke na zyczenie, i nikt mi nie wmowi ze przez to moja wiez z dzieckiem bedzie slabsza!!!!!