Przedwczesny poród to taki, który rozpoczął się między 23. a 37. tygodniem ciąży. Dziecko urodzone przedwcześnie nie może żyć samodzielnie poza organizmem mamy.
Noworodki niedonoszone nie osiągnęły bowiem tzw. wieku ciążowego, dzięki któremu mogłoby sobie samodzielnie radzić. Dzięki temu, że współczesne kobiety ciężarne systematycznie kontrolują przebieg swojej ciąży u ginekologa, zmniejsza się liczba dzieci urodzonych zbyt wcześnie. Nie oznacza to jednak całkowitego rozwiązania problemu. Przedwczesne porody nadal pozostają ważnym problemem współczesnego położnictwa. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ z przedwczesnym porodem ciągle wiąże się z wysoka umieralność okołoporodowa noworodków – nie udaje się uratować aż 85% dzieci, które przyszły na świat przed 29. tygodniem ciąży.
Pierwszymi sygnałami świadczącymi to tym, że grozi ci przedwczesny poród są bóle podbrzusza, którym towarzyszą systematyczne, regularne skurcze, uczucie ucisku w dolnej części miednicy, w udach i w okolicy łonowej, rozwieranie się szyjki macicy, a czasem także odejście wód płodowych. Jeżeli cokolwiek Cię zaniepokoi – koniecznie udaj się do najbliższego szpitala. Kobiety z objawami świadczącymi o możliwości wystąpienia przedwczesnego porodu są kierowane na oddział patologii ciąży. Postępowanie lekarzy uzależnione jest od stopnia zaawansowania porodu. Gdy poród nie jest zbyt zaawansowany – kobieta ciężarna otrzymuje zalecenia leżenia (najlepiej na lewym boku), odpoczynku fizycznego i psychicznego, podaje jej się także leki hamujące czynność skurczową macicy oraz leki przyspieszające dojrzewanie płuc dziecka. Jednak gdy wody płodowe już odeszły, lekarze , aby zapobiec wystąpieniu zakażenia wewnątrzmacicznego, muszą podjąć inne leczenie. Wówczas kobieta jest poddawana badaniom laboratoryjnym oraz bakteriologicznym. Kontrolowana jest także czynność serca płodu. Podejmuje się też decyzję o sposobie rozwiązania ciąży.