Wydawać by się mogło, że nawigacja nawigacji jest równa. Ot – „ułatwiacz” jazdy jak każdy inny. Jeśli i Wy tak sądzicie, to jesteście w błędzie. O tym, że warto zainwestować w najwyższej klasy nawigację, postaramy się Was przekonać już za chwilę. To będzie informacja godna uwagi zwłaszcza dla tych, którzy w podróży spędzają wiele godzin i tych, którzy często podróżują z dziećmi.
Gdy polska infrastruktura jest w budowie, warto zaopatrzyć się w dobrą nawigację- taką, która nie wyprowadzi nas w pole (dosłownie i w przenośni), która pokazuje drogi faktycznie istniejące(!), taką, która ma stale aktualizowaną sieć autostrad, dróg i dróżek, która poinformuje o każdym zdarzeniu, ograniczeniu, zwężeniu i fotoradarze. A to, że- wbrew pozorom- nie jest to takie oczywiste, jak mogłoby się wydawać, przekonałam się niedawno- gdy TomToma zamieniłam na inny model… Swojej decyzji pożałowałam szybko- gdy w połowie drogi nawigacja przestała współpracować, zmuszona byłam skorzystać z najbardziej tradycyjnej z możliwych form- klasycznej mapy drogowej. Żaden dramat, powiedzą jedni. Niby tak. Ale jak inwestuje się w nawigację, to chce się mieć pewność i gwarancję najwyższej usługi. I- to pewne, bo sprawdzone- nawigacja TomTom GO LIVE 820 taką daje!
Co najbardziej podoba mi się w TomTomie? Właściwie wszystko. Od dużego ekranu począwszy, przez łatwość i wygodę jej użytkowania, po jej prawdziwie troskliwy ton… – a to informacja, że pędzimy zbyt szybko, a to news o fotoradarze, wiadomość, jaką ulicą się poruszamy. Z Tom Tomem podróżuje się wygodnie i pewnie. A to niekwestionowany atut.
Nasza ocena- 5/5
Jednogłośnie rekomendujemy!