Wiele przyszłych mam obawia się bólu i dyskomfortu, który jest związany z pojawieniem się skurczy.
Zamiast drżeć ze strachu, spróbuj oswoić swój lęk. Skurcze są przyszłym mamom bardzo potrzebne! To one przygotowują Twoje ciało do porodu, dają sygnał rozpoczęcia rodzenia, pomagają dziecku przyjść na świat. Nie obiecujemy, że nie będzie bolało. Ale jednego jesteśmy pewni – ten ból ma sens.
Skurcze przepowiadające, zwane także skurczami Braxtona Hicksa, przygotowują ciało przyszłej mamy do porodu. Powstają w wyniku napinania się i twardnienia macicy, która „trenuje” przed prawdziwym porodem. Skurcze przepowiadające pojawiają się już około 13 tygodnia ciąży. Jednak początkowo są na tyle delikatne, że ciężarna zapewne nie odczuje żadnych dolegliwości z nimi związanych. Od około 22. – 24. tygodnia skurcze Braxtona Hicksa stają się silniejsze i są coraz bardziej wyczuwalne. Kobiety zwykle odczuwają je jako twardnienie brzuszka i lekkie rozpychanie. U niektórych ciężarnych występują także bóle pleców. Skurcze przepowiadające pojawiają się nieregularnie, a czas trwania 1 skurczu to około 30 sekund. W ciągu około 60 minut od pojawienia się pierwszego skurczu dolegliwości z nimi związane łagodnieją lub całkowicie ustępują.