Najmłodsze pociechy powinny być ubierane wedle zasady – jedna warstwa plus. Co to znaczy w praktyce?
Wiosna potrafi nas zaskoczyć temperaturą. Raz plus 25, raz plus 12. Raz świeci słonko, raz pada deszcz. To, w co ubierzesz bobasa na spacer, zależy więc od tego, co właśnie widzisz za oknem. Co się sprawdza doskonale? Na pewno body. Świetnie chroni plecy, brzuszek i klatkę piersiową pociechy. Im cieplej na dworze, tym krótszy rękaw powinno mieć body. W upalne dni najlepiej sprawdzają się body na ramiączkach, w chłodne – body z długim rękawem.
W zimne, wiosenne dni załóż malcowi body, śpiochy lub dresik ( ewentualnie bluzę i spodnie). Dbaj o to, aby ubranka Twojej pociechy były wykonane w 100% z bawełny. To da niemowlęciu najwyższy komfort spacerowania. Na to nałóż kurteczkę lub wiosenny kombinezon – najlepiej ze stópkami. I koniecznie pamiętajcie o czapeczce!
Jedna warstwa to jedna warstwa, drogie Mamy? Kombinezonik, kocyk, nakrycie z wózka, śpiworek – każda z nich jest tą kolejną jedną warstwą! Nie przesadzajcie z ilością warstw dodatkowych – maluch może szybko się przegrzać, a to może skończyć się np. przeziębieniem.
Główka, uszy i stopki – one powinny być doskonale zabezpieczone! Grubość ubranek powinna być dostosowana do aktywności bobasa i do temperatury panującej na zewnątrz – im cieplej, tym mniej warstw i tym bardziej cienkie i przewiewne ubranka.