W roku 1967 japoński badacz Kawasaki, jako pierwszy opisał chorobę, którą obserwował u małych dzieci.
Choroba objawiała się gorączką, wysypką, przekrwieniem spojówek, powiększeniem węzłów chłonnych, obrzękiem wokół ust i obrzękami paluszków dłoni i stóp. Schorzenie to początkowo kojarzone było z typowymi chorobami wysypkowymi małych dzieci, jednak po wnikliwych badaniach okazało się, że choroba Kawasaki to uogólnione zapalenie naczyń krwionośnych, które może doprowadzić do zgonu szczególnie u niemowląt i to w fazie zdrowienia – mówi dr nauk med. Daiva Gorczyca z Scanmed Multimedis we Wrocławiu.
Przyczyna – wciąż nie znana
Nie znamy po dziś dzień przyczyny choroby. Naukowcy łączą jej występowanie z wszelkiego rodzaju infekcjami, czego potwierdzeniem może być fakt, że faktycznie zachorowania odnotowuje się w chłodniejszych miesiącach roku. W rozwoju choroby rolę odgrywają także zaburzenia układu immunologicznego, który nieprawidłowo odpowiada na pojawienie się zagrożenia. W tym przypadku układ obronny zawodzi i zwraca się przeciwko własnemu ustrojowi prowadząc tym samym do uszkodzeń naczyń krwionośnych i pojawienia się objawów. Trafne rozpoznanie wymaga natychmiastowego leczenia, gdyż zastosowanie leczenie po upływie 10 dni choroby zwiększa ryzyko wystąpienia powikłań – tłumaczy pediatra Daiva Gorczyca.
Choroba częściej dotyczy chłopców. 80% dzieci choruje przed ukończeniem 5 roku życia. Od czasu opisania choroby w Japonii, pojawiła się ona na wszystkich kontynentach. W Polsce choroba jest nadal bardzo rzadkim schorzeniem, choć ostanie zachorowania we Wrocławiu są zastanawiające. Może to tylko zbieg okoliczności, a może choroba na stałe się wpisze w pracę pediatrów? Na wnioski musimy poczekać – wyjaśnia dr Gorczyca.
Zagrożone serce dziecka
Zapalenie naczyń krwionośnych u dzieci powoduje powstanie tętniaków. Uszkodzenie tętnic wieńcowych prowadzi do upośledzenia zaopatrywania mięśnia sercowego w tlen i składniki odżywcze, które są dostarczane wraz z krwią. Mówi dr Gorczyca: to jednak nie wszystko, gdyż oprócz zmian w naczyniach może dojść do zapalenia wszystkich podstawowych struktur w budowie serca. Najgroźniejsze są jednak wspomniane zmiany w obrębie tętnic krwionośnych, które podczas rozszerzania się tworzą tętniaki. Powstanie tętniaków jest przyczyną zakrzepicy, a w rezultacie prowadzą do zamknięcia światła naczynia, co z kolei prowadzi do zawału serca. Takie sytuacje zdarzają się jednak coraz rzadziej. Choć w Stanach Zjednoczonych choroba Kawasaki uważana jest za najczęstszą przyczynę nabytych chorób serca u dzieci.
Paradoksalnie jednym z podstawowych leków stosowanych do walki z chorobą jest lek, który powszechnie dostępny nie tylko w aptekach, ale i w większości hipermarketów. Choroba Kawasaki w pierwszej kolejności jest leczona podaniem w dużej dawce, tzw. immunosupresyjnej, immunoglobuliny oraz równie dużej dawki kwasu acetylosalicylowego, czyli aspiryny. Choroba ta jest jednym z dwóch wyjątków, kiedy dziecku poniżej 12 roku życia podaje się aspirynę i to jeszcze w takiej dużej dawce. Leczenie nie jest skomplikowane, ale wymaga refleksu od lekarza, który musi włączyć leczenie jak najszybciej. Oczywiście nie obejdzie się także bez badań kardiologicznych, które są pomocne w określeniu zmian w obrębie tętnic. Pragnę jednak podkreślić, że choroba jest całkowicie do opanowania, jeśli tylko jest we właściwym czasie rozpoznana i leczona – wyjaśnia dr Daiva Gorczyca.
Do rozpoznania choroby Kawasaki u małego Pacjenta konieczne jest wystąpienie gorączki i przynajmniej 4 z 5 objawów świadczących o chorobie – obustronne nieropne przekrwienie spojówek, powiększenie węzłów chłonnych, różnorodna wysypka, zaczerwienienie oraz obrzęki dłoni i podeszew, zaczerwienienie warg i gardła, malinowy język. W przypadku niemowląt zdarza się, że objawy nie występują w liczbie świadczącej o chorobie. Bardzo istotne jest także wykluczenie innych podobnych chorób, jak np. odra, płonica Myślę, że każdy lekarz pediatra powinien pamiętać o chorobie Kawasaki, szczególnie wówczas, kiedy wysoka gorączka jest niewytłumaczalnym objawem, a stan dziecka nie poprawia się pomimo podania leków przeciwgorączkowych i antybiotyków. Skuteczne leczenie możliwe jest tylko w warunkach szpitalnych – kończy pediatra Scanmed Multimedis we Wrcoławiu.