„Gazeta Prawna”postanowiła sprawdzić, ile kosztuje wychowanie jednego dziecka – od dnia narodzin do ukończenia 20. roku życia. Okazało się, że statystyczny Polak wydaje miesięcznie na pociechę około 650 złotych, ale duża część z nas nie poprzestaje na tej sumie.
Wystarczy, że rodzic zapisze dziecko na korepetycje, dodatkowe zajęcia sportowe albo zatrudni opiekunkę, a koszty wzrastają do kwoty 1000 zł lub więcej. Łatwo więc wyliczyć, że utrzymanie potomka do momentu osiągnięcia przez niego pełnoletności może nas wynieść nawet pół miliona złotych…
Już samo pojawienie się na świecie malucha wiąże się z nie lada wydatkami – mamy, które nie chcą rodzić w publicznym szpitalu, muszą się liczyć z niemałymi kosztami wynajęcia sali porodowej oraz indywidualnej opieki lekarza i położnej. To wydatek rzędu kilku tysięcy złotych, a trzeba do niego jeszcze doliczyć ewentualne znieczulenie i… dziecięcą wyprawkę.
Paradoksalnie, bobas potrafi być droższy niż nastolatek. Wózek, kołyska, przewijak, pampersy, kosmetyki, szczepionki, ubranka i zabawki to tylko niektóre rzeczy z długiej listy niezbędnika niemowlaka. Kiedy kończy się urlop macierzyński, pojawiają się dodatkowe koszty w postaci opłacenia opiekunki albo żłobka. W Warszawie potrafią one oscylować nawet wokół zawrotnej sumy 2000 zł miesięcznie! A lżej wcale nie jest, gdy dziecko trafia do przedszkola. Jeśli wybieramy prywatną, renomowaną placówkę z dwoma językami obcymi oraz zajęciami sportowymi, musimy liczyć się ze stałym obciążeniem domowego budżetu o 1000 – 1500 złotych. Publiczne przedszkole to o wiele mniejszy koszt, ale dla niektórych suma 200 złotych miesięcznie też może wydać się zawrotna.
tak jest to prawda albo wiecej pieniedzy albo krach krach juz jest malzenstwa 1 dziecko lub wcale,:P