Sylwia Gliwa – Polska aktorka serialowa, teatralna. Niedawno zadebiutowała w roli mamy (w życiu, i w serialu!). Aktorka opowiada, jak to jest być znaną mamą, co sądzi o baby-shower i jak wygląda jej rodzinna codzienność.
Z Sylwią Gliwą specjalnie dla portalu baby-shower rozmawia Ania Hacuś- Krawczyk.
Wyczuliło moją ostrożność i odpowiedzialność, odkąd jestem matką nie rozmawiam jadąc samochodem przez telefon a wcześniej takie incydenty miały miejsce. Kiedy byłam w szkole podstawowej uczęszczałam do klasy z dwiema bliźniaczkami były niższe od pozostałych dzieci i bardzo drobne, ja byłam najwyższa ze wszystkich dziewczynek. Pamiętam jak po zakończeniu lekcji odprowadzałam owe bliźniaczki do domu niosąc mój tornister i dwa należące do nich. Jest to niezbity dowód na to że empatię mam w sobie odkąd pamiętam. Macierzyństwo bardzo mnie wzbogaciło bo po pierwsze złagodniałam, a po drugie mam wiele okazji do trenowania cierpliwości, towarzyszy temu cudowne uczucie bycia dobrą i miłą bo jak inaczej traktować taką malutką istotę jaka jest dziecko. Ma to bardzo wiele dobrych stron ponieważ przenosi się również na dorosłych.
To bardzo fajny zwyczaj z pewnością pomoże zbliżyć się do koleżanek jeśli komuś na tym zależy, jednocześnie zwieńczy czas oczekiwania na dzieciątko miłą imprezą w damskim towarzystwie co daje możliwość wysłuchania nieocenionych porad z zakresu podejścia do dzieci i ich wychowywania. Ja swojego nie miałam, mam nadzieję nadrobić przy najbliższej okazji.
Ciąża jest nazywana stanem odmiennym nie bez powodu. W tamtym czasie codziennie pływałam a do piątego miesiąca regularnie ćwiczyłam na siłowni. Nie towarzyszyły mi tzw. zachcianki smakowe, nie czułam się też jakoś wybitnie uprzywilejowana. Emocjonalnie jest to trudny czas huśtawki nastrojów dają się we znaki i z tego każda kobieta powinna sobie zdawać sprawę, wówczas będzie jej łatwiej przejść przez te dziewięć miesięcy bez poczucia że tylko ona tak ma i chyba coś z nią jest nie w porządku. Należy o siebie dbać czytać piękne książki, słuchać pięknej muzyki, otaczać się przyjaznymi ludźmi i energią , co ważne nie dopuszczać do zbyt dużej nadwagi. To wszystko nie tylko dla własnego komfortu i dobrego samopoczucia.
O tym że jestem mamą trudno jest zapomnieć na co dzień, bo dręczące pytania w stylu, czy dziecko się najadło, czy nie zjadło za mało, czy dostało żółtko, czy te śpioszki nie uwierają w paluszki, czy na pewno jest ciepło ubrane, nocka na kanapie w uścisku od 4 do 6 30 a potem trzeba funkcjonować przez cały dzień. Te niby małe dylematy towarzyszą mi odkąd przyszło na świat moje dziecko, te i wiele innych nie dają o sobie zapomnieć. Najszczęśliwszą matką jestem wtedy kiedy moje dziecko wtula się we mnie i patrzy mi ufnie w oczy, nawet kiedy płacze o 3 nad ranem też jest cudownie bo czuję się potrzebna.
Wszystko było nowe, wcześniej nie miałam styczności z małymi dziećmi więc nie wiedziałam nawet jak założyć pieluszkę. Na szczęście dla takich dyletantów jak ja stworzono szkoły rodzenia, napisano też kilka ważnych pozycji które polecałabym czytać, są bardzo pomocne. Można by powiedzieć:” wszystko jest takie nowe” , oczywiście miałam szereg obaw, któregoś dnia pomyślałam sobie: Na świecie jest tak wiele dzieci, wychowywanych na ulicy i w luksusowych domach tak różni ludzie je poczęli i jakoś dali sobie radę z rolą rodzica. Jeśli oni sobie radzą to przecież ja też świetnie sobie dam radę i daję radę?
Znane mamy są pod obstrzałem aparatów na własne życzenie to są tak zwane „ustawki „ Obserwuję to wszystko i odnoszę wrażenie że nie mają do sprzedania ciekawych projektów, talentu więc od poczęcia sprzedają swoje dzieci, które to bezwiednie pomagają im w trwaniu na okładkach kolorowych pism najpierw z brzuchem później w wózkiem. Najwidoczniej jest na to popyt i można na tego rodzaju tematach zarobić. Ja nie sprzedałam swojego dziecka bo całkiem godnie udaje mi się żyć z mojego wyuczonego zawodu czyli aktorstwa. Skutecznie udaje mi się to tłumaczyć jeżdżącym za mną paparazzim.
Mam w planach produkcję sztuki teatralnej w której również zagram, a póki co tradycyjnie można mnie oglądać w serialu TVN „Na Wspólnej”.
Dziękuję za rozmowę i pozdrawiam wszystkie mamy.
fot. STUDIO FM www.studiofm.pl