Szykują się kolejne zmiany w polskiej polityce prorodzinnej. Do niedawna głośno było o przedłużonym urlopie rodzicielskim. Obecnie są plany wprowadzenia ustawy, która by pozwalała na skorzystanie z takiego właśnie urlopu również osobom, które są zatrudnione na umowę o dzieło, uczą się lub są bezrobotne.
Resort pracy już dzisiaj udowadnia, że wydłużenie urlopu rodzicielskiego miało pozytywny wpływ na liczbę narodzin dzieci – w porównaniu do roku 2013 w ubiegłym urodziło się o 6 tysięcy więcej.
Urlop rodzicielski wykorzystywany jest obecnie przez około 60-70 % osób, którym on przysługuje. W ubiegłym roku skorzystało z niego ok 631 tysięcy rodziców. Również urlopy ojcowskie cieszą się coraz większą popularnością w tym roku w styczniu przebywało na nich ponad 150% więcej ojców niż w roku ubiegłym.
Co ciekawe minister pracy zapowiada, że od 2016 roku dla osób studiujących, niepracujących oraz ubezpieczonych w KRUS ma być wypłacane co miesiąc tysiąc złotych. Ma to być równoznaczne ze świadczeniem urlopu rodzicielskiego.
Projekt tej ustawy w najbliższym czasie ma trafić do parlamentu. Bardzo istotną zmianą korzystna dla wielu osób ma być zapis „Złotówka za złotówkę”, który dotyczy rodzin o przekroczonej wysokości dochodów koniecznych do uzyskania wsparcia od państwa. Zmiana pozwoli im dalej korzystać ze świadczeń, ale w odpowiednio zmniejszonej wysokości.
Również projekt Kancelarii Prezydenta RP dotyczący między innymi rozłożenia urlopu rodzicielskiego na raty (elastyczna forma urlopu pozwalałby wykorzystać go do 6 roku życia dziecka) i większego zakresu praw dla ojców ma trafić niebawem do sejmu. Projekt wprowadza również zapis o tym, że pracodawca o ile to możliwe, na życzenie rodziców dziecka do 14 roku życia powinien umożliwić im elastyczne formy pracy.
Niektórzy specjaliści uważają jednak że wydłużenie urlopu i elastyczne formy pracy mogą zmniejszyć stabilność pozycji kobiet na rynku pracy. Jednocześnie podkreślają, że to urlop ojcowski powinien być przedłużony.
Autorzy projektów podkreślają, że narzucenie niektórych z wyżej wymienionych form nie byłoby korzystne. Przykładowo – nie każdy ojciec decyduje się na korzystanie z urlopu rodzicielskiego z uwagi na to, że jest on płatny w 80% lub 60% i to często jest przyczyną rezygnacji z niego przez ojców. Kolejną kwestią jest elastyczność pracy – pracodawcy niechętnie zatrudniają osoby na pół etatu. Jednocześnie żłobki i przedszkola przystosowane są do „trybu” ośmiogodzinnego. Dlatego powstałaby konieczność stworzenia takich oddziałów, które działają krócej. A to z kolei wiąże się z kolejnymi kosztami i zmianami w ustawach.