Kiedy na świat przychodzi dziecko, rodzice starają się zrobić wszystko, by rozwijało się szczęśliwie i bezpiecznie. Pamiętamy o kilku najważniejszych kwestiach, inne – jedynie pozornie mniej ważne – gubią się w zakamarkach pamięci.
Dlatego zebraliśmy praktyczne rady mam dotyczące bezpieczeństwa dzieci – tych małych i tych trochę większych.
baterie – trzeba uważać na urządzenia posiadające małe baterie – połknięte przez dzieci ulegają szybkiemu rozpuszczeniu przez kwasy trawienne i mogą doprowadzić nawet do śmierci dziecka. Jeżeli dziecko połknęło baterię, jak najszybciej trzeba dostać się do szpitala – konieczny będzie zabieg chirurgiczny.
chemia w domu – nie wolno trzymać żadnych żrących substancji (np. domestosu, bielinki) w miejscach dostępnych dla dzieci. Nie wolno również przelewać niczego żrącego do butelek po żywności czy nie opisanych butelek – jeśli dziecko zje coś, gdy nas nie będzie w domu, opiekun nie będzie miał pojęcia co to było. Statystycznie 60% dzieci jest w stanie otworzyć nakrętki „zabezpieczające przed dziećmi” – dlatego nawet takie opakowania trzeba usunąć z zasięgu rąk dziecka.
gorące napoje – najlepiej w ogóle zrezygnować z podawania gorącej kawy czy herbaty kiedy po domu kręcą się dzieci – jednym z najfajniejszych zajęć jest bowiem ściąganie na siebie obrusa z zawartości. Można serwować napoje w takiej temperaturze, by nadawały się od razu do picia, a wylane nie poparzyły dziecka.
jedzenie w wózku – nie dajemy dziecku jedzenia i picia podczas jazdy – wózek może podskoczyć na nierównej płytce chodnikowej, kawałek chrupka czy paluszek wpada do gardła i nieszczęście gotowe.
meble – dziecko, które kończy rok i zaczyna chodzić staje się małym wspinaczem – interesują go absolutnie wszystkie meble w zasięgu wzroku, na które można wejść. By ustrzec malucha przed przygnieceniem trzeba przykręcać do ściany szafki na buty oraz inne wąskie i wywrotne meble.
okna – nie wolno ustawiać pod oknami krzeseł czy mebli, na które sprytny maluch potrafi wejść w ciągu tych trzech sekund, których potrzebujemy na odebranie telefonu czy wpuszczenie kogoś do mieszkania. Dobrym rozwiązaniem są okna, które można uchylić od góry (ale i w tym przypadku meble w pobliżu okien są zabronione, bo a nuż dziecko zechce sprawdzić, czy rączka zmieści się między oknem a framugą).