Problemy ze wzrokiem wśród polskich dzieci

Szacuje się, że w Polsce żyje nawet 7 milionów osób z niepełnosprawnościami, z czego niemal 2 miliony to osoby niewidome lub słabowidzące. Problemy ze wzrokiem dotykają zarówno dorosłych, jak i dzieci, u których diagnoza jest często znacznie trudniejsza. Brak stosownej profilaktyki i niska świadomość problemu wśród Polaków sprawiają, że dzieciństwo z niepełnosprawnością wzroku bywa w naszym kraju wyjątkowo ciężkie.
Bolący ząb czy wysoka gorączka u podopiecznych to jasne sygnały, na które reagujemy wizytą u pediatry czy dentysty. Dzieci rzadko komunikują o swoich objawach chorobowych, dopóki nie sprawiają im one wyraźnego bólu. Wykrywanie wad wzroku u najmłodszych to żmudny proces, który wymaga profilaktycznych wizyt u okulisty. Jednak nie tylko dzieci mają kłopot ze zidentyfikowaniem problemu – ponad połowa dorosłych Polaków z jeszcze niezdiagnozowaną wadą wzroku jest przekonana, że widzi dobrze.
|
O ile krótkowzroczność, dalekowzroczność czy można skorygować odpowiednimi szkłami, tak na przykład niedowidzące oko u dziecka jest obciążone nieprawidłową stymulacją wzrokową i nie będzie w stanie widzieć ostro. Ważne jest, abyśmy świadomi problemu mogli zapewnić dziecku nie tylko odpowiednią opiekę lekarską, ale również zadbali o jego rozwój emocjonalny i przygotowali do dalszej edukacji i życia społecznego. Podopieczni Stowarzyszenia Tęcza to dzieci dotknięte licznymi schorzeniami wzroku, a także innymi problemami rozwojowymi. O ich zdrowie zarówno fizyczne, jaki psychiczne codziennie troszczy się szereg terapeutów.

„Wykrycie nieprawidłowości funkcjonowania wzrokowego na wczesnym etapie życia pozwoli na zapewnienie dziecku właściwych warunków rozwoju, a potem wybór odpowiedniej placówki edukacyjnej, gdzie znajdzie ono przyjazne środowisko społeczne. Świadomość rodziców na temat osłabionego widzenia jest wciąż za niska, a wizyty u okulisty zbyt rzadkie. Dodatkowo, w Polsce wciąż brakuje specjalistów, którzy potrafiliby nawiązać kontakt i zdiagnozować najmłodszych pacjentów z niepełnosprawnością. 2-latek nie jest w stanie nam wyjaśnić, w jaki sposób widzi świat, dlatego badanie wzroku powinno być przeprowadzone z należytą starannością i delikatnością, co często oznacza spędzenie dłuższego czasu z pacjentem” – tłumaczy Anna Witarzewska, prezeska Stowarzyszenia Rodziców i Przyjaciół Dzieci Niewidomych i Słabowidzących Tęcza.

Zobacz:  Jak się chronić przed koronawirusem?

Odpowiednia profilaktyka pozwoli na dostosowanie materiałów edukacyjnych czy zabaw odpowiednich dla dzieci z niepełnosprawnością wzroku. Niestety, polski rynek oferuje dość ograniczony wybór pomocy terapeutycznych dla dzieci słabowidzących i niewidomych. Większość pluszaków, gier planszowych czy kolorowanek dostępnych w sklepach, dostosowana jest dla dzieci zdrowych (lub prawidłowo się rozwijających) i jednocześnie wyklucza z grupy swoich odbiorców te z problemami wzrokowymi. Pastelowe kolory, abstrakcyjne kształty, antropomorfizacja zwierząt to pomysły artystyczne odpowiednie dla dzieci, które swoją wyobraźnię rozwijają poprzez oglądanie bajek z kategorii fantasy. Niewidome czy słabowidzące dzieci powinny mieć wokół siebie zabawki i książeczki, które pozwolą odnaleźć się w rzeczywistym świecie i pomogą im się w nim prawidłowo poruszać. Większość książek z obrazkami jest niedostępna dla dzieci słabowidzących, mimo że stanowią one bardzo ważny element we wczesnej edukacji. Potrzeba materiałów edukacyjnych dla osób z nieprawidłowym funkcjonowaniem wzrokowym (lub z osłabionym widzeniem) wciąż rośnie, a polskich producentów takich produktów jest zbyt mało lub nie trafiają oni w rzeczywiste potrzeby osób z niepełnosprawnością. Najczęściej pomoce naukowe i sprzęty rehabilitacyjne sprowadzane są zza granicy, co znacząco wpływa na ich cenę i generuje problemy finansowe polskich rodzin.

„Przy tworzeniu takich materiałów należy zwrócić uwagę na duże kontrasty, wyraziste kolory i kształty obrysowane czarną linią, realistyczne postaci i małą ilość detali. Dzięki wypukłościom na papierze, możliwe jest także stworzenie kolorowanek dla dzieci słabowidzących, a drukarka 3D może być technologią sprzyjającą łatwemu drukowaniu modeli pomocnych w nauce o przestrzeni. Dzieciom słabowidzącym i niewidomym ogromną radość sprawiają również zabawy światłem, co możemy wykorzystać w codziennym życiu oraz przy samodzielnym tworzeniu pomocy dla dziecka” – dodaje Anna Witarzewska, prezeska Stowarzyszenia Tęcza.

Świadomość problemu i znajomość potrzeb dzieci z osłabionym widzeniem usprawni proces poprawy ich sytuacji. Wizyta u okulisty powinna stać się w Polsce codzienną praktyką, która pozwoli na właściwą diagnozę i funkcjonalną ocenę widzenia. Jak najwcześniejsze rozpoczęcie leczenia i terapii może wpłynąć na zachowanie funkcji wzroku, a nawet zapobiec jego utracie.

Zobacz:  Wszawica – nie taka straszna…

 

Podziel się swoją opinią
Joanna Pawłowska
Joanna Pawłowska

Specjalistka ds. contentu. Swoją karierę rozpoczęła od pracy w social media, następnie zgłębiała tajniki SEO, copywritingu oraz  content marketingu. W Redakcji zajmuje się  tworzeniem artykułów o tematyce zdrowotnej, lifestyle i podróżniczej.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments