Nie tak dawno temu pisałyśmy o zmianach w przepisach dotyczących sprzedaży środków antykoncepcyjnych w tym pigułki dzień po zaliczanej do antykoncepcji awaryjnej. Przepisy te budzą dużo kontrowersji, gdyż leki będą dostępne bez recepty i mogą je kupić już dziewczęta, które ukończyły 15. rok życia.
Z jednej strony słychać głosy pochwały – więcej kobiet będzie miało świadomy wpływ na swoje życie. Zmniejszone też zostanie podziemie aborcyjne. Z drugiej strony cały czas pojawiają się opnie, że przyjęcie takiej pigułki jest równoznaczne z aborcją – usunięciem płodu.
Trzeba tutaj podkreślić, że antykoncepcja awaryjna nie pozwala zagnieździć się zarodkowi w macicy, a co za tym idzie rozwijać się. Jedna z organizacji – Fundacja PRO- Prawo do Życia postuluje o wycofanie preparatu ellaOne ze sprzedaży. Petycję przygotowaną przez pracowników Fundacji podpisało jak do tej pory 1,5 tysiąca Polaków. W petycji można przeczytać między innymi o tym, że WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) uznała te pigułki za jeden z czynników rakotwórczych. WHO wskazuje na zwiększoną zachorowalność na raka piersi i szyjki macicy, a także zakrzepicy żylnej oraz udaru mózgu.
W petycji można przeczytać również informację o tym, że ludzki zarodek przed zagnieżdżeniem nie różni się niczym od tego po zagnieżdżeniu. W związku z tym już od momentu zapłodnienia mamy do czynienia z istotą ludzką.
