Kwas hialuronowy robi w ostatnim czasie zawrotną karierę. Nawilża, regeneruje, modeluje i wypełnia. Zaufały mu Madonna i Kylie Minouge, przekonują do niego rzesze zwykłych kobiet.
Kwas hialuronowy – co to takiego?
Kwas hialuronowy występuje naturalnie w naszym organizmie. Wspólnie z włóknami elastyny i kolagenu decyduje o sprężystości, elastyczności i gładkości skóry. Jego cząsteczka potrafi związać aż 40 razy więcej wody niż sama waży. Poza zdolnościami higroskopijnymi może pełnić rolę nośnika, ułatwiając wprowadzenie składników odżywczych w głąb skóry. Z wiekiem jego zawartość maleje, a w rezultacie – pojawiają się kolejne zmarszczki, skóra traci na gęstości, a owal twarzy staje się rozmyty. Ten proces można odwrócić dostarczając skórze kwasu. Już jeden zabieg wstrzyknięcia właściwie dobranego preparatu pozwoli nawilżyć skórę, wygładzić zmarszczki na dekolcie lub poprawić kontur ust. Na dodatek, już sama jego obecność w skórze pobudza produkcję kolagenu.
Co może zastrzyk z kwasu?
Wszystko zależy od tego, jaki efekt chcemy uzyskać i jaki w tym celu wybierzemy preparat. Te, używane w gabinetach, w zależności od marki, różnią się składem i konsystencją. Płynnych używa się do likwidacji drobnych zmarszczek, a gęstych – do modelowania twarzy i ciała. Dzięki temu kwas hialuronowy można podawać praktycznie w każde miejsce na ciele. Zlikwidujemy nim mars na czole, fałdy nosowo-wargowe i pionowe bruzdy w okolicy ust. Wymodelujemy owal twarzy, uwypuklimy kości policzkowe lub wypełnimy usta. Można nim wygładzić szyję, dekolt, a nawet dłonie. Ponadto – wymodelujemy biust i podniesiemy pośladki.
